Dlaczego akceptacja jest myślą przewodnią wszystkich medytacji?
21 lat temu byłam pierwszy raz na szkoleniu z obszaru rozwoju osobistego. Wtedy zobaczyłam, że proponuje on różne metody i możliwości, aby żyć lepiej, niż wynika to z naszych uwarunkowań. Od tamtej pory przetestowałam na sobie wiele podejść i ścieżek, które składają obietnicę dotarcia do większego dobrostanu. Niestety okazało się, że pewna ich część daje jedynie chwilową ulgę i to najczęściej tylko wtedy, gdy człowiek przebywa na szkoleniu, warsztatach i jest pod wpływem prowadzącego lub grupy. Potem, wracając ze szkolenia do „normalnego” życia, stare problemy także wracają. I jest to efekt różnych czynników, o których nie chcę się w tej chwili rozpisywać. Z czasem odkryłam jednak jedną prawidłowość. Gdy pozwalałam sobie na bycie w prawdzie ze sobą i własnymi emocjami, uczuciami, myślami, następnie po prostu pozostawałam w tym doświadczeniu, obserwując i akceptując wszystko, co przeze mnie przepływa, to uwalniałam w ten sposób ładunek emocjonalny i dokonywały się prawdziwe transformacje. Jest to technika uwalniania, opisywana przez Dawida Hawkinsa w jednej z jego książek. Jednocześnie jest to też pewien rodzaj medytacji, która stosowana regularnie, pozwala dokonywać prawdziwych transformacji. Kluczowa była w tym wszystkim prawdziwa akceptacja siebie, swoich uczuć i życia.
Akceptacja a technika uwalniania Davida Hawkinsa
Od pewnego czasu stosuję głównie to podejście i z reguły wystarcza to, żeby wprowadzać konkretne zmiany w życiu. W sumie, gdyby się nad tym zastanowić, technika uwalniania to coś, w co wyposażyła nas natura. Jako małe dzieci mieliśmy wszyscy do niej dostęp i korzystaliśmy z niej. Aż w końcu nauczyliśmy się tłumić własne uczucia i emocje. Być może dlatego tak trudno czasem wrócić do podstaw. Zasada jest bardzo prosta: bądź w prawdzie z tym co czujesz, myślisz i akceptuj, to co się pojawia, aż to samo się nie „rozpuści”. Na tym według mnie polega rozwój świadomości. To po prostu doświadczanie życia w prawdzie i akceptacja tego doświadczenia, jakiekolwiek by ono nie było.
Akceptacja jest kluczowa
Właśnie o tym są wszystkie medytacje, jakie tworzę. Jest to spotkanie z prawdziwą/ prawdziwym sobą. Bycie blisko siebie w akceptacji i miłości. Bycie w ciele, na ziemi w realnym życiu bez uciekania w pozorną duchowość, która bywa niestety ucieczką od życia, siebie i realnego doświadczenia we wszystkich odcieniach emocjonalnych.
Jeśli czujesz, że to do Ciebie przemawia, wejdź na tę stronę i skorzystaj z Medytacji Ziemi, które prowadzą przez ten proces krok po kroku.
